OlgierdJedlina OlgierdJedlina
163
BLOG

Chwała Niemiec- uczmy się od nich

OlgierdJedlina OlgierdJedlina Polityka Obserwuj notkę 0

W większości gazet i portali internetowych wyczytać pozna ostatnio, ze rząd w osobie premiera zadeklarował potrzebę rozpoczęcia dyskusji o wejściu kraju do strefy euro. Niezależnie od gorących dyskusji o trafności lub nietrafności takiej decyzji porozmawiajmy o faktach.

Z perspektywy czasu należy ocenić, ze największe korzyści z wprowadzenia wspólnej waluty odniosły Niemcy. Najsilniejsze gospodarczo państwo europy w wbrew intencja Francji jeszcze umocniło swoja pozycje. Przypomnijmy, ze główną intencja Francji przyświecającą wprowadzeniu wspólnej waluty było spętanie niemieckiej potęgi gospodarczej i tym samym politycznej. Skutek okazał się odwrotny.

Jako stosunkowo młody człowiek przypominam sobie dobrze lata końca historii-90 te XX wieku. Wszyscy zachwycali się wtedy najnowszymi technologiami i wieszczyli koniec tradycyjnej gospodarki. Tylko Niemcy z uporem maniaka bronili swojego przemysłu maszynowego, samochodowego, chemicznego, precyzyjnego itd. Wszyscy uważali wtedy, ze gałęzie te zostaną przeniesione do krajów III świata, a Europa bazować będzie tylko na czystych nowych technologiach XXI wieku. Jednocześnie Niemcy jako jedyne tzw. państwo opiekuńcze przeprowadziły faktyczne reformy gospodarcze, które pozwoliły w części utrzymać zdobycze socjalne, a jednocześnie rozluźniły gorset krępujący przedsiębiorstwa.

Proszę nie zrozumieć mnie źle- nie uznaje Niemiec za państwo idealne. Podobnie jak u nas tak także politycy kłamią, kradną i dorabiają się na działalności publicznej. Niestety od Polski rożni je jedna prosta rzecz- długofalowe myślenie państwowe.

Proszę przyrzec się konstrukcji władz Unii Europejskiej. Politycy i urzędnicy pochodzenia niemieckiego nie zajmują tam eksponowanych stanowisk. Nie przewodniczą Unii, nie zajmują się sprawami międzynarodowymi ani obronnymi. Słowem- nie ma ich na pierwszym planie. Do perfekcji natomiast opanowali obsadzanie stanowisk, które decydują o gospodarce i finansach. Niemcy doskonale rozumieją, ze polityka zagraniczna i obronna to tylko teatr, którym zajmować się mogą inni np.: Francuzi. Ostatecznie o wszystkim i tak decydują pieniądze.

Dziś w drugiej dekadzie XXI wieku wiemy już, ze Niemcy miały racje. Przemysł maszynowy i precyzyjny obroniony w latach 90-tych generuje wzrost gospodarczy, eksport i daje zatrudnienie. Przetrwały Niemieckie stocznie, które zrestrukturyzowane za pieniądze podatników działają do tej pory (myślę, ze nie musze przypominać co stało się z naszymi). Euro paradoksalnie wzmocniło niemiecka gospodarkę i przyczyniło się do jej dominacji w Europie.

Jak to się ma do naszego kraju:

Zgonie z danymi PAIiIZ w tym roku niemieckie firmy maja zainwestować u nas 642 mln euro. Największe niemieckie koncerny, takie jak: E.ON, Siemens, Deutsche Telekom, Allianz, Volkswagen, Bayer, od dawna obecne są w naszym kraju. Ostatnio gigant chemiczny BASF poinformował, że buduje w Polsce za 90 mln euro największą w Europie fabrykę katalizatorów samochodowych w Środzie Śląskiej. Do 2016 r. wartość jego inwestycji wzrośnie do 150 mln euro.

Również niedawno firma ubezpieczeniowa Warta przeszła w ręce trzeciego co do wielkości ubezpieczyciela w Niemczech Talanx, który kontroluje już 15 proc. rynku majątkowego i 19 proc. ubezpieczeń na życie. Niemcy interesują się też polskimi nieruchomościami.Najwięcej zezwoleń MSWiA na zakup gruntów otrzymują właśnie nasi sąsiedzi z Zachodu. W ostatnich pięciu latach cudzoziemcy kupili w Polsce ponad 20 tys. mieszkań. Od dwóch lat ich właścicielami najczęściej stają się Niemcy. Niemiecki kapitał umacnia się też w polskich mediach. Axel Springer kupił kilka miesięcy temu grupę Onet. Niemieccy inwestorzy skupują też państwowe obligacje. Odwołując się do bliższych mi geograficznie przykładów kamienice w Brodnicy i Bydgoszczy wykupują i remontują właśnie inwestorzy niemieccy.

W dobie globalizacji wzajemny przepływ kapitału nie jest niczym dziwnym. Poza tym inwestycje zagraniczne sa Polsce potrzebne. Rzecz w tym, ze nasz kraj nie potrafi bronić swoich podstawowych interesów ekonomicznych. Powoli na zwoje własne życzenie stajemy się bantustanem. Nasze firmy sa albo sprzedawane albo traktowane przez skorumpowanych polityków wszystkich opcji jak dodatkowy zysk z wyborów. Polska staje się eksporterem taniej siły roboczej lub półproduktów przemysłowych. Praktycznie nie mamy własnej myśli technicznej, a to co pozostało jest albo w obcych rekach albo nie ma styczności z przemysłem- ergo nie może być wdrożone do produkcji. Dzieje się to za naszym przyzwoleniem- nas wszystkich. Niezależnie od tego czy należymy do grupy lemingów, słoików, ludu smoleńskiego czy tak jak ja wieśniaków. Dzieje się tak za naszym własnym PRZYZWOLENIEM- pozwalamy aby okradano nas od 25 lat.

 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka